31 sierpnia 2018

Żegnamy chorwackie niebo

I przyszedł czas pożegnań i dalekiej drogi.
Pożegnaliśmy chorwackie niebo i turkusowe morze.
Wraz z naszym wyjazdem na wyspę przyszła burza.
Wspaniała! Naprawdę mi się podobała. Obserwowaliśmy wzburzone morze przez okna naszego wakacyjnego domu.
A potem gdy wyszło małe słońce poszliśmy na ostatni spacer po wyspie.
Dwa tygodnie szybko minęły.
To był wspaniały czas z cudownymi ludźmi, pysznym jedzeniem, żartami i uśmiechem.
To był wyjątkowy czas dla naszych dzieci!
Gdyby nie Hani choroba to byłyby idealne wakacje.
Mam nadzieje, że za rok je powtórzymy już bez chorób :)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz