Nasza wymarzona, wyjątkowa 10 latka.
Abyś nigdy nie zatraciła swoje wrażliwości, dobroci i opiekuńczości.
Cudowności córeczko!
Nasza wymarzona, wyjątkowa 10 latka.
Abyś nigdy nie zatraciła swoje wrażliwości, dobroci i opiekuńczości.
Cudowności córeczko!
Nie taka straszna ta jesień jakby się mogło wydawać.
Staramy się korzystać z tego co mamy i co przynosi życie i choć czasem wolałbym żeby to wszystko inaczej wyglądała to jestem wdzięczna za zdrowie i czas, którego teraz mamy naprawdę sporo.
Kocham jesienne Bieszczady a w tym miesiącu było mi dane być aż dwa razy. Pełnia Szczęścia!
Spacery z dziećmi w słoneczny dzień, z termosem herbaty, ciepła kawa wybita w samotności i nowa piękna książka o chlebie.
Małe drobiazgi, które obecnie są moim luksusem.
Moje myśli błądzą gdzieś po między teraźniejszość a norweskim latem, które wspominam z ogromnym sentymentem i tęsknotą.
Muszelki i wakacyjne pamiątki sprawiają, że cząstka lata wciąż jest z nami.
A za chwilę będziemy robić miejsce na swiąteczne osdoby i światełka.
Póki co cieszmy się złotymi liśćmi i wieczorami z Netflixem :)
Zaczynamy listopad, który planuje jakoś przeżyć.
Piekę chleb, czytam, spaceruje i jakoś czas mija spokojnie.
Na szczęście Hani urodziny osłodzą nam ten listopad a potem odliczam dni do grudnia.
Do przyjazdu J. do domu.