27 września 2013

Mamy się dobrze


Dawno nas nie było, brakuje mi czasu na wszystko, tyle się dzieje, że nie nadążam :)

Hania zaczęła przedszkole, fajnie się zaaklimatyzowała z nowymi Paniami, za nami już pierwsze poranne fochy :) negocjacje na placu zabaw, a niebawem pasowanie na przedszkolaka.

Jasiu zaczął chodzić, zaczął mówić : "daj", coraz śmielej sygnalizuje swoje potrzeby, w czasie spaceru siedzi w wózku ale jak tylko wkraczamy na teren placu zabaw nie nadążam za nim :)

Były już pierwsze jesienne spacery, pierwsze kasztany w parku, malowanie farbami w deszczowe dni. Zakupy zabawkowe, Hani zachwyt kasą fiskalną i Jasiowy odkurzaczem.

Były jesienne smakołyki: śliwki, gruszki, bakłażany, dynia, orzechy i pierwsze grzyby w prezencie.

Była moja oparzona od piekarnika dłoń, stłuczone ucho Hani, na szczęście wszystko się już goi.

I była nasza 4 rocznica ślubu!

A teraz..
Koniec leniwych poranków i długich beztroskich wieczorów...wracam po 3 latach do pracy, pełna zapału ale i obaw.
Jak sobie poradzimy jako rodzina, jak Ja sobie poradzę?.. cóż nie ja pierwsza i nie ostatnia ;)

Jestem bardzo pozytywnie nastawiona, grunt to dobra organizacja, chęci i nastawienie. Choć nie powiem bo niezastąpiona będzie pomoc mojej mamy, która zostanie z Jasiem w domu.

Przed nami bardzo intensywny czas, nowy etap, nowa rzeczywistość...trzymajcie kciuki :)

A dziś..

Dziś pakujemy się i wyruszamy w Bieszczady!

Miłego weekendu i do zobaczenia w poniedziałek.

P.S. Obiecuje częściej się z Wami tu spotykać!


2 września 2013

Bukowe Berdo






Sobota do powtórzenia. Wyjazd w Bieszczady.
Tym razem bez dzieci, z kuzynką Natalią i "Profesorkiem Boyankiem ":)
Za takimi Bieszczadami tęskniłam, takiego wyjazdu potrzebowałam.
Do powtórzenia. Koniecznie !
Choć już pewnie w innym gronie...nasi towarzysze już na innym kontynencie :(
Wspominamy i pozdrawiamy ciepło!