Ruszam sama z przyjaciółmi na krótki spacer po Baśce i byłoby całkiem przyjemnie gdyby nie to, że
tu starszą siostrę rozłożyła choroba. Gorączka a później zapalenie jamy ustnej.
Szybki powrót do domu, wizyta w aptece i dużo snu.
Potrzebowaliśmy się zatrzymać, zwolnić tempo, zrobić sobie przerwę. Najważniejsze było samopoczucie Hani, jej komfort i zdrowie.
Na szczęście leki szybko zadziałały i po dwóch dniach odzyskała siły i humor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz