31 sierpnia 2018

Stary KRK

Stary KRK bez wątpienia zdobył moje serce. Piękny!
Polubiliśmy się, polubiłam je za klimat, za urokliwe uliczki i choć było dużo turystów jakoś nie przeszkadzało mi to za specjalnie.
Gdyby nie złe samopoczucie Hani to było by idealnie!
Na pewno tam jeszcze wrócimy!  A dziś pije earl greya w kubku z tego miejsca i jem orzechy z miseczki, kupionej w małej galerii z ręcznie robionej właśnie w Starym KRKu. 
I wspominam to miejsce z dużym sentymentem.

































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz