19 grudnia 2012

PIERNICZKI

Dzisiaj a w zasadzie wczoraj patrząc, która jest godzina mieliśmy w domu prawdziwe kuchenne rewolucje :)
Już dawno temu obiecałam sobie, że gdy tylko będę miała w kuchni stół to upiekę z Hanią ciasteczka. Stołu się doczekałam... no może zbyt szumnie to brzmi, stolika jak na razie. W każdym bądź razie jest i całkiem nieźle się sprawdził.
Z pomocą przyszła ciocia Iza, od której również otrzymaliśmy kolejne prezenty: prze cudne fartuszki: dla mamy duży a dla dzieci mały. Właśnie przymierzałam się kupić mojej małej gosposi więc trafiłaś z prezentem bardzo, Kochana jesteś :)
Hania miała swoją deskę, swój wałek, swoje foremki i swoje ciasto, pomagała obijać jajka i myślę , że dobrze się bawiła. Ucieszyło mnie bardzo to popołudnie nawet kuchnie mi się dobrze sprzątało.
Pierniczki się udały mimo że były robione na mące orkiszowej i nie wiedziałam czy wyjdą ale wyszły,  dziś je tylko przyozdobimy i możemy wieszać na choince.

























Idę spać już późno.
Fajnej środy życzę...mi się zapowiada bardzo miło :)
Buziaki Kochane !

2 komentarze:

  1. Piernikowe zabawy powtórzymy koniecznie za rok! :)
    I.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mina Hani bezcenna:)dobry piernik,nie jest zły;)

    OdpowiedzUsuń