Deszczowy dzień umilamy sobie wyjściem do kawiarni.
Mimo, iż przez morze pzytargaliśmy mój ukochany ekspres to norweskie kawiarnie są tak śliczne, że była to uczta nie tylko podniebienia ale i moich oczu :)
Jako ogromna miłośniczka cynamonowych bułeczek , będąc w Norwegi nie mogliśmy odmówić sobie tradycyjnych norweskich Kanelbolle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz