10 lipca 2018

Weekendowe kadry

Lubię codzienne kadry, obrazy zwykłych dni.
Wracam do nich, pielęgnuje w sobie.
Gdy Starsza Siostra czyta młodszej na dobranoc w ich wspólnym pokoju.
Zwykły wieczór, zwykłe czytanie, na pozór nic specjalnego a jednak tyle czułości w tym czytaniu.
Kiedyś gdy będą starsze miło będzie zajrzeć do tego internetowego pamiętnika i przypomnieć sobie te chwile.

Tyle się dzieje. Nie nadążam z zapisywaniem wspomnień, z fotografowaniem.
Wyszło słońce, na które wszyscy czekali.
Na stole miseczka bobu, kolejna książka przeczytana, kolejna tarta z malinami.
Wyjazd do Krakowa, na spotkanie.
Z wyjątkowymi dziewczynami, uśmiechem, aż boli szczęka i wzruszeniem.
Rozmowy o dzieciach, życiu, wyborach. Prawdziwe rozmowy za jakimi tęskniłam.
Poczułam wielką kobiecą siłę.
Wszystkie z podobnymi problemami, tęsknotami, marzeniami.
Wszystkie wyjątkowe i jedyne.
Spacer, kwiaty nazbierane przez Chłopca, czytanie na kocu i drzemka pod drzewami.
Niedzielna Msza Święta w Łopience.
Kolejny weekend mija szybciej niż bym sobie tego życzyła.































2 komentarze:

  1. Zdjęcia są przepiekne..taka szczesliwa zwyczajność jest najbardziej wartościowa. Wszytskiego dobrego dla Was.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda idealnie opisała to, co ja czuję, gdy czytam kolejne wpisy i oglądam piękne zdjęcia. Nie zawsze zostawiam komentarz, bo większość byłaby podobna do siebie, ale wiedz, że czekam na każdy wpis, wracam do poprzednich. U nas w domu pojawił się ostatnio nowy członek rodziny - Tosia (maltańczyk). 6 lat nie mieliśmy psa. Jest ogromna radość i szczęście. Pozdrawiam serdecznie :). Ola (olusiak)

    OdpowiedzUsuń