4 lipca 2018

Łąki, pola,błękitno szare niebo i...

...i polne kwiaty, które uwielbiam!
Lato które lubię, w sukience, z koszykiem i fasolką szparagową.
Takie lato kiedy wieczorem idziesz na spacer jest ciepło ale nie upalnie, czujesz ulgę i ukojenie po ciężkim dniu. Nawet czysta woda smakuje inaczej, ziemniaczki z koperkiem są najlepszym posiłkiem dnia, ciasto z rabarbarem i kawą przyjemnością.
Lato, kiedy wieczorem czytasz przy otwartym oknie lub w balkonowej huśtawce i patrzysz na ten nieidealny, kolorowy bukiet w wazonie na tym moim stole. Maki, rumianek, chabry. Nasze lato.
Zanim pójdziesz spać ściągasz pranie pachnące polem, składasz w kosteczkę co się da, żeby nie trzeba było prasować :), sprawdzasz czy pies ma świeżą wodę w misce. Idziesz do pokoi dzieci, przykrywasz cieniutką kołderką gołe nóżki, całujesz, gasisz lampki. 
Zastanawiasz się czy jutro będzie pogoda na gołe nogi :) i którą sukienkę wybrać.
Myślisz, co przyniesie kolejny nowy dzień, czy uda ci się iść na spacer z przyjaciółką, czy P. wróci wcześniej z pracy i zjemy razem kolacje.
Takie oto dylematy :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz