Zjedzona przeze mnie kromka chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem, na którą musiałam namówić Izę, czego kompletnie nie mogę zrozumieć, gdyż dla mnie to coś pysznego!, ręce pełne papierowych toreb z naszymi zakupami choć przyszło się tylko po palmę i pooglądać a wyszło się z mydłami, drewnianą misą, serem, stroikiem, koszykami i jeszcze kilkoma drobiazgami. Ale jak tu nie kupić jak wszystko takie ładne, od serca i nasze regionalne podkarpackie. U Asi z Moja Dziergalnia kupiłam koszyczki wykonane ze sznurka, dwa malutkie i jeden większy z którym ze święconką pójdzie Jasio, dziewczynki mają koszyczki na jedno jajko, różowe:). Nie mogło również zabraknąć Bogny i Madzi z Papier Kamień Nożyczki i ich pięknych stroików, roślin i świątecznych słoików.
Super jest obserwować jak znane Ci osoby się rozwijają, próbują własnych sił a nawet można powiedzieć spełniają swoje marzenia, tym większa radość móc ich odrobinę wesprzeć i kupić przedmiot przez nie wykonany z serca, pasji.
No cóż mogę powiedzieć? Takie zakupy to my lubimy! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz