16 czerwca 2014

7# Weekend na Werlasie



Mijający weekend spędziliśmy na Werlasie (nad Jeziorem Solińskim).
Mamy dużo fajnych zdjęć i stertę ciuchów do prania.
Naładowałam akumulatory na nadchodzące tygodnie, które zapowiadają się bardzo pracowicie. Przyjemnie było nic nie robić, siedzieć na leżaku, czytać książkę i patrzeć jak fajnie się bawią dzieci z kuzynostwem.
Męskie grono zdecydowanie wybrało łowienie ryb i nawet my dziewczyny miałyśmy z tego frajdę.
Dla dzieci był to bardzo fajny wyjazd, wszystkie spały w jednym pokoju na dużym łóżku plus Janek w swoim ulubionym turystycznym łóżeczku. Dzięki temu my rodzice mieliśmy swoje sypialnie tylko dla siebie.
Codziennie grillowaliśmy, jedliśmy śniadania, obiady, kolacje na świeżym powietrzu, i mięsko i rybki i warzywka. My z Agą zadbałyśmy o sałaty, grillowaną cukinie, bakłażany, ziemniaki z czosnkiem i rozmarynem oraz dodatki. Oczywiście nie zabrakło kawy i ciasta po obiedzie.
Na Werlasie czytaliśmy, malowaliśmy, łowiliśmy ryby, graliśmy w babingtona, bawiliśmy się z psem.
Poniżej migawki z naszego wyjazdu. Było wspaniale! Rześkie powietrze, leniwy czas, bez pośpiechu i razem - to lubimy! :)











 






















1 komentarz:

  1. To musiał być naprawdę wspaniały weekend :) Świetne zdjęcia, najbardziej podoba mi się to z niebieskim kapeluszem - to Ty prawda? ;)
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń