Czekam na lepsze dni, na spokój i cisze, na porządek, ład i
mój nowy balkon, który w planach.
Chciałabym beztrosko bawić się z dziećmi, nie myśleć
co jeszcze nie zrobione, ze nie posprzątane, nie myśleć ze czas leci jak
opętany.Tęsknię bardzo za Mazurami, łąkami, zapachami, marzy mi się wyjazd do Lawendowa…bardzo, bardzo.
Póki co nie do spełnienia, może jesienią w październiku, może…
Na razie czekają mnie duże porządki w całym domu, na balkonie i w piwnicy.
Czeka mnie wymiana pościeli na nowe, pozbycie się zniszczonych zabawek, oczyszczenie szafy z nienoszonych rzeczy.
Z przyjemnością zakupię kwiaty i zioła do zasadzenia. Poprzesypuje owoce goi, suszone morele i inne cuda do moich nowych słoików.
P. może zrobi półki w H. pokoju i może mi nową półeczkę w kuchni na książki kucharskie
Z przyjemnością pojadę po drobiazgi do dziecięcych pokoi, po nowe zasłony dla H. i J. do ramek trafią nowe wywołane zdjęcia.
A wieczorem usiądę z herbatą na sofie, zadowolona z siebie będę chłonęła czysty „nowy” dom.
Uwielbiam takie porządki, przemeblowania, oczyszczanie przestrzeni.
A w niedziele warsztaty pieczenia chleba w Bieszczadach…o taki plan mam!
Tylko co z tego wyjdzie, zobaczymy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz