11 marca 2014

Thirty

Od paru dni mam 30 lat…
Mam wszystko co najwspanialsze, rodzinę, przyjaciół, zdrowie. Mam marzenia małe i wielkie, mam takie proste, przyziemne i te trochę bardziej wyśnione.
I coraz bardziej lubię siebie, swoje wady i zalety, swoje smutki i troski, wiem czego chce a co mi nie odpowiada.
Wiem jak chciałabym żyć, gdzie mieszkać i jak spędzać czas. 
Wiem co jest dla mnie ważne, choć nie zawsze o tym pamiętam.
Bo wciąż tyle sprzeczności we mnie, poszukiwań, wyborów.
Wśród życzeń znalazły się takie, które dalej brzęczą w uszach...
Oprócz zdrowia, miłości życzyliście mi drewnianej chatki, zachodu słońca w Paryżu, wschodu w Nowym Yorku i mazurskiego wiatru.
Gdybym miała wymyślić sobie idealne życie to na pewno byłoby na nim na pierwszym miejscu: On i dzieci i dom drewniany na wsi.
Tego jestem pewna najbardziej z wszystkich rzeczy jakich pragnę. A reszta byłaby dodatkiem jedynie, które by się zmieniało w zależności od pory roku.
Ale najważniejszy będzie dom, prawdziwy dom z duszą, z dziećmi, dobrym jedzeniem i otwartością.
I mam nadzieję, że wszystko to będzie mi dane.


6 komentarzy:

  1. Kasienko :-)))....Przepieknie..I te rzesy :-)))....Usciski Kochana....

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego czego zapragniesz :)
    Pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu do życzeń dołączam się ja :) Niech spełnią Ci się te wszystkie życzenia!!! Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spełnienia marzeń! oraz dużo Bożego błogosławieństwa dla Ciebie i Twojej rodzinki:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby się spełniło!!! Trzydzieści lat, kiedy to było....

    OdpowiedzUsuń