22 sierpnia 2012

Miniony weekend


 

Łapiemy ostatnie chwile lata, ciepła i wieczornych spacerów. 
Uwielbiam czas na świeżym powietrzu, kiedy możemy bez pośpiechu włóczyć się. A spacery po Bieszczadach i "osiedlowych łąkach" - szczególnie.
Podoba mi się teraźniejszość, czuje się dobrze, we właściwym miejscu i czasie. Cieszę się, że mamy coraz więcej czasu dla siebie, że żyjemy spokojniej i oby to trwało jak najdłużej!


 
 















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz