28 sierpnia 2012

Koniec lata


Ostatnie sierpniowe dni spędzamy głównie w piasku i wodzie a chłodne wieczory na spacerach. Piaskownica to drugi dom Hani :) W tym roku Polskie lato zaskoczyło mnie upalnymi popołudniami i sierpniowymi burzami. Kiedyś nie lubiłam lata ale z biegiem czasu zmieniło się to, lubię je coraz bardziej.
Lubię posiłki na świeżym powietrzu, działkowe grille, świeże polskie pomidory, pastelowe sukienki i sandały.
Lubię radość Hani kapiącej się w basenie, grzebiącej w piasku, jedzącej lody i gołe stópki moich dzieci.
Lubię letnie bazarki ze świeżymi produktami, kwiatami i kocham polską wieś...zawsze choć latem i wiosną szczególnie.
Ale już powoli chowamy zwiewne sukienki, sandały, koniec widoku bosych stópek, kapelusików i baniek mydlanych. Ostatnie kawałki słodkiego arbuza, lemoniady z mięta i sorbetów.
Trochę będę tęsknić za  świeżymi warzywami i owocami, za letnim deszczem i całym tym cudownym światłem ale czekam już na jesień. Myślę że już bardzo blisko...te jesienne długie wieczory, placek ze śliwkami i te cudowne kolory. 
Teraz marzę o oczyszczających porządkach domowych, na najbliższe dni lista moich przeróbek, zmian, upiększeń jest długa :) ale uwielbiam to!
Do miłego.
K.



 


 
 






 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz