7 września 2018

Powroty

Lubię powroty.
Do codzienności, do pewnego rytmu, który już trochę po wakacyjnym rozluźnieniu zaczynał uwierać.
I choć wcześniej trzeba wstawać i trochę bardziej nerwowo, bo trzeba jakoś to zorganizować i ze wszystkim zdążyć to lubię.
Przyjdzie jeszcze zmęczenie i tym ale na tą chwilę cieszę się na nadchodzącą jesień.
I lubię jeszcze ni to lato ni to jesień. Jest dobrze :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz