6 grudnia 2016

Mikołajki

Dzisiaj był wyjątkowy dzień, wyjątkowy głównie dla naszych dzieci, choć i mi się udzielił dobry nastrój, kiedy po przebudzeniu koło ich poduszek stały paczki z prezentami. Szaleli i tłukli się niemiłosiernie :) i właśnie dzisiaj chyba z tych emocji wstali wyjątkowo wcześnie, a ja w zamian wyjątkowo kiepsko w nocy spałam. Tosia chyba też czekała na świętego bo już od czwartej rano czuwała :) 
Cała trójka musiała być bardzo grzeczna bo było dziś u nich kilku Mikołajów. Babcia tradycyjnie jak co roku zawitała do nas z rana z chałką Mikołaja, z naszej osiedlowej piekarni. 
Co roku moja mama kupuje wszystkim swoim wnukom właśnie taką chałkę.
Tak wiele szczęścia sprawiły im dzisiejsze prezenty, że nie miałam serca puszczać ich do przedszkola. Zrobiłam im wolne, chciałam abyśmy wspólnie zjedli, i mimo że to nie weekend, to na śniadanie były naleśniki, w dodatku z nutellą, z serem, z dżemem truskawkowym, lub jak kto woli z miodem i z orzechami. Do wyboru, do koloru.  Wiem wielkie zło :) no ale cóż, od czasu do czasu można :) a nawet trzeba ;). 
Później była zabawa, radość z prezentów i mój ulubiony obiad- Carbonara. Dziś wyjątkowo to ja poszłam odprowadzić ich na judo. Fajnie tak było  popatrzeć jak w białych kimonach z uśmiechem na twarzy ganiają po sali i z takim dziecięcym zaangażowaniem wykonują polecenia trenera.
Dziś i ja zostałam obdarowana przez Insta Mikołajkę:) Bardzo wyjątkowy prezent otrzymałam. Cukierki ręcznie robione tradycyjną metodą przez kobiety z Kambodży oraz ptaszek na szczęście i kosmetyk dla przyjemności. Cenny prezent w dzisiejszych czasach, obdarowanemu sprawia wielką radość i przy okazji niesie pomoc innym. Idealny!
To był bardzo fajny dzień!
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz