Bieszczady to Nasze miejsce na ziemi, bez dwóch zdań.
Od 16
lat odkąd się znamy, odwiedzamy je nieustannie i wciąż darzymy tym samym
uczuciem, nawet chyba jeszcze większym.
Nasza miłość, dzieci, rodzina i miłość do gór niewątpliwie
nasze największe szczęścia.
Nasz rocznicowy wyjazd był jakby podróżą sentymentalną.
Wybraliśmy Przystanek Cisna, gdyż jest to miejsce z którym mamy wiele cudownych
wspomnień. Dawno tam nie byliśmy dlatego wybór był dla mnie prosty.
W Bieszczadach złapaliśmy spory oddech i odpoczynek choć
zdecydowanie za krótki. Dobre powietrze, przepyszne wegetariańska kolacja (3
daniowa :))
, drewniane i przytulne wnętrze, świece i wino zrobiło swoje. Wieczorem padłam
ze zmęczenia, czułam się tak bardzo zmęczona że nie pamiętaj kiedy tak się
czułam. Miały być długie rozmowy o zmianach, planach, marzeniach, miał być film
zamiast tego były rozmowy z nowo spotkanymi ludźmi i sen, dużo snu. Potrzebowałam
takiego odpoczynku aby móc w sobotę wstać i ruszyć w góry.
Sobota w górach, ulubiony szlak graniczny, świetna widoczność,
piękne widoki, zmęczenie które uszczęśliwia. Obiad w Chacie Wędrowca, deser,
kawa i wcześniejszy powrót by niedziele spędzić już z dziećmi, które strasznie
tęskniły.
Bardzo luźny, spokojny wyjazd. Ja zwykła, bez makijażu, w
dresach, sportowych butach w kitce :)
Nasze zwykłe spokojne rozmowy przy śniadaniu, ze ser smakuje, ze dobra konfitura i przepyszna grzanka.
My szczęśliwi, radośni z głowami w chmurach jak z przed kilku lat, kiedy jeszcze byliśmy beztroscy i może trochę naiwni. Miłe uczucie !
Jestem tak szczęśliwa, że nawet trudno mi to opisać,
idealna sobota, idealna pogoda i to poczucie szczęścia. W takich chwilach
wydaje mi się, ze mogę wszystko, w takich chwilach nie istnieje ani smutek ani obawy.
Jest poczucie bezpieczeństwa, spokoju i wiary w to jakie życie wybraliśmy.
Ich choć kiedy wracam do codziennej rzeczywistości
wydaje mi się, że gdzieś to wszystko
uleciało to jednak nie… zostaje we mnie dłużej i buduje mnie od
wewnątrz.
Mam przeczucie że ten rok będzie bardzo dobry dla Nas,
trudny ale dobry.Wierzę w to mocno!
Pięknie napisane, bardzo ! theslimakblog
OdpowiedzUsuńDziękuję stałej czytelniczce :)
OdpowiedzUsuń