Trochę z opóźnieniem ale jestem.
Potrzebowałam takiego weekendu, nawet nie spodziewałam się że aż tak bardzo!
Z przyjaciółmi w schronisku, z gitarą , winem i wspomnieniami.
Z rozmowami do późna, z długim śniadaniem na tarasie z widokiem na góry.
Potrzebowałam tego powietrza, tego spaceru na Dwernik Kamień i myśli towarzyszącym.
Już tęsknię.
26 lutego 2015
13 lutego 2015
Tłusty czwartek, tulipany i wirusy :)
Za nami czas wirusów, choróbsk i ogólnego zmęczenia, przesilenia.
Na pocieszenie domowe słodkości, wspólne śniadania i światło świec, które zawsze mnie koi.
Zapachy domowej kuchni przeplatają się z olejkami, w tle słychać dziecięcą muzykę a za oknami coraz bardziej wiosennie.
W wazonie zagościły tulipany, znalazłam czas na krótki poranek z gazetą i książką a głowa pełna nowych pomysłów.
W tym roku wyjątkowy dobry tłusty czwartek. Zrobiliśmy prawdziwe domowe pączki. Takie z konfiturą smażone na smalcu (przepis od Agnieszki Maciąg) i jeszcze z lukrem.
Wyszły nam naprawdę pyszne :) Dużo pracy ale naprawdę warto!
Jutro ruszam z mężem i przyjaciółmi w góry do schroniska.
Udanego walentynkowego weekendu!
5 lutego 2015
Cicho sza!
Szczęście dla mnie to harmonia, akceptacja i radość z bycia sobą. Uczę się tego każdego dnia.
Najważniejsze zawsze dla mnie było odnalezienie miłości, radości i szczęścia, które daje mi moja rodzina.
Nigdy nie chciałam życia na wysokich obrotach, cenię sobie życie w małym mieście.
Zamiast piątkowych szaleńczych imprez wybieram domowe zacisze lub wyjście do jednej i tej samej knajpki z przyjaciółmi. Nie tęsknię za studenckimi czasami w wielkim mieście, nie brakuje mi galerii handlowych i tłumu ludzi. Owszem lubię od czasu do czasu ale nie tęsknię.
Poznałam zdrowe jedzenie i pilates, powoli wracam do biegania i jogi. Czytam więcej, staram się chodzić wcześniej spać i odpoczywać. Ogromną przyjemność sprawiają mi drobne przyjemności.
Ale cicho sza!
Jedynie tęsknię za podróżą małą, tak trzy dniowa choćby, nie musi być daleko...
Najważniejsze zawsze dla mnie było odnalezienie miłości, radości i szczęścia, które daje mi moja rodzina.
Nigdy nie chciałam życia na wysokich obrotach, cenię sobie życie w małym mieście.
Zamiast piątkowych szaleńczych imprez wybieram domowe zacisze lub wyjście do jednej i tej samej knajpki z przyjaciółmi. Nie tęsknię za studenckimi czasami w wielkim mieście, nie brakuje mi galerii handlowych i tłumu ludzi. Owszem lubię od czasu do czasu ale nie tęsknię.
Poznałam zdrowe jedzenie i pilates, powoli wracam do biegania i jogi. Czytam więcej, staram się chodzić wcześniej spać i odpoczywać. Ogromną przyjemność sprawiają mi drobne przyjemności.
Ale cicho sza!
Jedynie tęsknię za podróżą małą, tak trzy dniowa choćby, nie musi być daleko...
1 lutego 2015
Nasza zima
Cicho, biało i słonecznie.
Idealne zimowe połączenie. Taką zimę lubię, taka zima może jeszcze trwać.
Tygodnie mijają nam szalenie szybko i nie zawsze tak jak bym sobie tego życzyła.
Weekendy za to mamy bardzo dobre, spokojne poranki i miłe domowe zapachy.
Więcej czasu dla siebie, więcej czasu na wszystko.
Mimo różnych przeciwności dobra ta zima i oby taka została!
Idealne zimowe połączenie. Taką zimę lubię, taka zima może jeszcze trwać.
Tygodnie mijają nam szalenie szybko i nie zawsze tak jak bym sobie tego życzyła.
Weekendy za to mamy bardzo dobre, spokojne poranki i miłe domowe zapachy.
Więcej czasu dla siebie, więcej czasu na wszystko.
Mimo różnych przeciwności dobra ta zima i oby taka została!
Subskrybuj:
Posty (Atom)