Nasze weekendy to przede wszystkim dużo czasu na wszystko to, na co brukuje w ciągu tygodnia. Bardzo lubimy śniadania, te weekendowe zwłaszcza, długie, nieśpieszne, "na bogato". Lubię jak siedzimy wszyscy przy stole, jemy, delektujemy się kawą i nic nie musimy.
Realizujemy kolejne zadania z naszego kalendarza. W weekend robiliśmy
kartki świąteczne i ozdoby, tak nam się spodobało, że zaplanowałam
kolejna turę. Mieliśmy pomocników, przyszły dwie Zuzie i Agusia z
Mikołajem :) Najwięcej frajdy miałyśmy my dorosłe :), dzieci wycinały i
kleiły klejem ale muszę przyznać że szybko im się to znudziło. Ale
myślę, że przyjdzie taki czas, że będzie to i dla nich super zabawa.
Postanowiłam, że w tym roku zrobimy kartki własnoręcznie i wyślemy w
świat, a choinkę też ubierzemy w Hand made. Maszyna czeka na
uruchomienie, materiały, filc kupiony, guziczki, kokardki tylko ten
czas.
"Mała Zuzia" została u nas na noc, były domowe frytki zrobione przez P. (przepyszne!), wspólne śpiewanie kolęd, czytanie w łóżku i spanie razem z Hanią na podłodze :) Zrobiliśmy im naprawdę królewskie posłanie, Hania się tak bardzo cieszyła, ze koniecznie to musimy powtórzyć.
Mamy fajną zimę, marzę o śniegu na Święta, o sankach i mroźnych spacerach.W takie zimowe dni, lubimy rozpocząć dzień na słodko. Taki czas rządzi się swoimi prawami:)
Odpoczęłam bardzo, przeczytałam książki dwie sztuki, posłuchałam muzyki, wybyczyłam się.
To był fajny weekend !
Miłego Poniedziałku!
serce rosnie gdy odczuwam wasza radosc:-))..kolorowy zawrot glowy:-))..wspaniala rodzinka:-)) Buziaki od Cioci A:-)))
OdpowiedzUsuńhmmm aż miło patrzeć na całą gromadkę i czuć klimat cudownych weekendów :)
OdpowiedzUsuńDziękuje dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń