30 września 2012

Weekend, eurobusiness i odwiedziny



W weekend odwiedziła nas Zuzia.Hania prze szczęśliwa.
Wczorajsze popołudnie czyli zabawy na placu zabaw, wieczorna gra w eurobusiness, tosty z serem i wspólny czas.
I testujemy nowe pieluchy :)
Dzisiaj był późny spacer. Długi i ciepły.

Jutro trudny dzień dla nas. Pierwszy dzień Hani w przedszkolu. Martwię się.
A teraz zaparzę sobie herbatę i posiedzę jeszcze chwilę.

Dobrej nocy Kochane!

























Kraków w moimi dziewczynami :)

Jeden dzień w Krakowie. Pierwszy bez dzieci...piękna pogoda, dobre humory...wszystko "mega fajne":)
Spacer krakowskimi uliczkami. Przez Rynek, Wawel, deptak nad Wisłą, z przerwami na krótkie spotkanie, małe zakupy. Z przerwami na śniadanie, kawę i późną kolacje.
Nic nie robienie, śmieszne rozmowy, zdjęcia zrobione przelotem, same przyjemności.
Potrzebowałam takiego wyjazdu w babskim gronie ale tęskniłam bardzo.
Lubię takie powroty do domu. Pies wita machając ogonem, dzieci już śpią w swoich łóżeczkach, mąż czekający na mój powrót...Na palcach wchodzę do cichych pokoi moich dzieci, całuje, głaszcze...oj pięknie tak wyjechać na chwilę ale jeszcze lepiej wracać do domu, gdzie czekają na Ciebie!




























24 września 2012

Poniedziałek

Po weekendzie pełnym wrażeń przyszedł czas na odpoczynek. Zjedliśmy obiad poza domem, pobyliśmy razem na dworze, Hania po raz pierwszy lepiła plasteliną. Organizujemy się na resztę tygodnia, który zapowiada się bardzo intensywnie..pierwsze Hani zajęcia taneczne, mój wyjazd. Przed nami trudne decyzje do podjęcia.
Dziś moje pierwsze zajęcia  z aerobiku, jestem padnięta  więc tymczasem idę spać. Pomyśle jutro na spokojnie.














Weekend pełen milości

Sobota

Weselna sobota. Nasze wyjście bez dzieci...czerwona szminka, obcasy, sukienka...w końcu mogłam się wyszykować :)

 

 Ślub był wyjątkowy, Panna Młoda przepiękna! Oryginalna sukienka, buty, fryzura...wszystko pasowało idealnie, współgrało z usposobieniem Agnieszki.
Duży namiot,przepięknie przystrojony - subtelnie, delikatnie ale bardzo elegancko, bardzo mi się podobał klimat tego miejsca.
Lubię patrze na szczęśliwych ludzi, uczestniczyć w tak wyjątkowym dniu, móc przeżywać to razem z nimi, razem z nimi się cieszyć, wzruszać. Było romantycznie,szampańsko do rana i bardzo tanecznie :)




Niedziela

Poprawiny. Cudownie klimatyczna stodoła, duzo jedzenia, dużo gości, duzo dzieci...duzo wzruszeń i śmiechów.
Ubraliśmy się cieplutko, zabraliśmy dzieciaczki i wyskoczyliśmy na chwilkę.
A najfajniejszy punkt imprezy ?  Wyjątkowy prezent - film dla Agi i Krzysia od siostry z życzeniami dla nich od rodziny i przyjaciół.









 Miłego tygodnia!


Słodki Domek


Miał być spacer i słodkości na starówce a skończyło się na wycieczce do Słodkiego Domku. Była drzemka w samochodzie a później szaleństwa zabawowe, plac zabaw, zjeżdżalnia i Hania po raz pierwszy na trampolinie. Były ciacha, koktajle malinowe, kawa, lody i dużo jesiennego słońca. Zwykły, fajny dzionek :)
















18 września 2012

Dworkowa niedziela


 

 Dworek Marii Konopnickiej w Żarnowcu, ostatni raz byłam tutaj wieki temu. Tyle lat musiało opłynąć bym znów odwiedziła to miejsce a przecież to tak blisko...
Zapach starego drewna, skrzypiąca podłoga a w oknach pelargonie. Całe to miejsce to historia życia niezwykłej Poetki. Kobieta wrażliwa, uczynna, kochająca matka, niezwykle mądra, znająca dziesięć języków obcych. Pisarka pisząca dla dzieci i o dzieciach.
Jej meble, książki, biurko, obrazy, kuchnia wyposażona w wyjątkowe skarby - wspaniale zachowane pamiątki, które można zobaczy na własne oczy.
Czy wiedzieliście, że nawet Maria Konopnicka znała firmę Louis Vuitton? Jej niezwykły kufer tej luksusowej marki mieścił tylko dwie suknie :)
 Zwiedzając to piękne miejsce z Jankiem w nosidle i ciekawską każdej rzeczy Hanią nie miałyśmy dużo czasu.  Muszę tu wrócić w pewien ciepły, słoneczny dzień by spokojnie móc przenieś się w tamte czasy.




















.